Tatry wrzesień 2014 |
Dawno, dawno temu… wędrówki górskie mnie kompletnie nie
pociągały. W ogóle góry same w sobie były dla mnie czymś powszednim, ot taka
nierówność terenu, którą widywałam każdego dnia. Przełomowy moment miał miejsce w zeszłym roku, kiedy to wraz z mężem i naszymi
przyjaciółmi z Krakowa & Mielca i ich czworonożnym championem wybraliśmy się na
spacerową wędrówkę na Rysiankę i Lipowską. Piękna pogoda, wspaniałe towarzystwo,
cudowne widoki – czegóż chcieć więcej?
Może nie uwierzycie, ale pierwszy raz nie przeszłam szlaku
patrząc tylko i wyłącznie pod nogi. To był mój dotychczasowy błąd. Nie wiem z
czego on wynikał, czy z mojej niepewności podłoża, tendencji do stawiania nogi
pod dziwnym kątem, czy od zainteresowania strukturą geologiczną :D. W każdym bądź
razie do tej pory większość moich pieszych wycieczek przeszłam, w dużej mierze,
podziwiając podłoże zamiast podnieść głowę i rozejrzeć się wokoło. Nawet nie
zdawałam sobie sprawy jak wiele mnie omija – GÓRY SĄ PRZEPIĘKNE! Od tamtej pory, jak tylko mamy okazję, to chętnie wybieramy się na wycieczki piesze w góry.
Tatry wrzesień 2014 |
Wędrówki górskie są świetnym sposobem na aktywne spędzenie
wolnego czasu. Poza pięknymi widokami i przebywaniem na świeżym powietrzu
wpływają pozytywnie na układ krążenia pobudzając przy okazji nasz metabolizm. Chodząc po górach spalamy średnio od 360-750 kcal na godzinę. Dla przykładu - ostatnio
po 9 godzinnej wędrówce w Tatrach mój mąż spalił ponad 5000 kcal, a ja niecałe
4000 kcal.
Oczywiście wszystko
zależy od naszej wagi, płci czy indywidualnego tempa metabolicznego oraz samej
trasy. Trzeba też zaznaczyć, że większy ciężar spalania przy kilkugodzinnej wędrówce
opiera się na tłuszczach. Wysiłek ten należy do wysiłków tlenowych, a ostre
odcinki podejść aktywizują naszą tkankę mięśniową i rozwijają kondycję. Ogromnym plusem jest to, że dzieje się to na łonie natury.
Na pewno nie jestem ekspertem od pieszych wędrówek. Takimi
są wykwalifikowani przewodnicy. Chciałabym jednak przekazać kilka wskazówek odnośnie
przygotowania do wędrówek górskich, które wg mnie są bardzo istotne dla początkujących.
Mapa i zapoznanie się z przebiegiem trasy.
Jedna z moich tras: Rycerka - Wielka Racza - Przegibek - Rycerka. Maj 2014 |
Wybierając się w góry nie zapominajmy o tym, by wcześniej zaplanować naszą wyprawę – z pomocą mapy ustalamy gdzie idziemy, jakim szlakiem i ile nam to zajmie czasu. Jeżeli nie
pokonaliśmy nigdy danego szlaku nie sugerujmy się czasem wskazanym do pokonania
danego odcinka, zawsze dajmy sobie jego odpowiedni zapas. Pamiętajcie, że musimy wziąć pod uwagę godzinę zachodu słońca – gdy robi się szaro powinniśmy znaleźć się w schronisku (jeżeli jest to kilkudniowa wyprawa i planujemy tam
nocleg), bądź zaplanować trasę w ten sposób, aby zakończyć wtedy naszą wędrówkę. Nie chodzimy po ciemku w górach – to bardzo
niebezpieczne.
Odpowiedni ubiór.
Jeżeli w bieganiu ubiór nie jest najbardziej istotny, tak
przy wędrówkach jest to jedna z najważniejszych rzeczy. Podstawą są odpowiednie górskie buty. Najlepiej by były średnio wysokie - ponad kostkę. Jeżeli chodzimy sporadycznie
po górach to można zakupić buciki za ok. 150-200zł. Jeżeli jednak chodzicie częściej to sami zobaczycie, że zainwestowanie w droższy i bardziej profesjonalny sprzęt sprawi, że rzadziej będziecie zmuszeni wymieniać obuwie, co może okazać się dla was korzystniejsze. Nie
wybierajcie się w góry w tenisówkach czy adidasach (nie wspomnę o butach na
obcasie czy japonkach…). Pogoda w górach zmienia się jak w kalejdoskopie, błoto
pojawia się znikąd, a skały są śliskie, więc nie trudno o wypadek.
Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, w górach należy mieć
zawsze coś ciepłego do ubrania, kurtkę przeciwdeszczową, czapkę i
rękawiczki. Ubieramy się na tak zwaną cebulkę. Wierzcie mi – nawet w środku
lata, pogoda i temperatura na szczytach potrafi dać w kość. My to zrozumieliśmy z mężem dosadnie, gdy będąc na szczycie
Pilska pod koniec czerwca spotkał nas deszcz i mocny drobny grad (zaznaczę, że taka pogoda utrzymywała się tylko na szczycie, gdzie poza kosodrzewiną nie było nic co mogłoby dać nam jakiekolwiek schronienie). Wystarczyło zejść kilkaset metrów niżej gdzie była piękna letnia pogoda.
Wyposażenie plecaka.
Poza
prowiantem polecam gorącą i słodką herbatę, tabliczkę czekolady (najlepiej
gorzkiej), wodę mineralną niegazowaną, latarkę oraz apteczkę – a jeżeli nie całą to przynajmniej plastry i wodę utlenioną (dobrze by było mieć również jakiś bandaż) .
Możecie się śmiać, ale idąc w góry warto mieć numer ratunkowy TOPR/GOPR - 0 601 100 300. Wpiszcie go po prostu do komórki, odpowiedzialne podejście do wycieczek górskich to podstawa.
Zachowuj się!
Tatry wrzesień 2014 |
Bardzo istotną sprawą wg mnie, na którą w mojej opinii zwraca się za mało uwagi jest, kultura i odpowiednie zachowanie się w górach. Idąc ścieżkami pamiętajmy, że nie jesteśmy u siebie. Nie płoszmy zwierząt i nie
zakłócajmy spokoju w górach nadmiernym i niepotrzebnym krzykiem i głośnym
zachowaniem. Już nie mówiąc o wyrzucaniu śmieci i przede wszystkim (notorycznie
napotykanych) butek po piwie. Jeżeli już musisz wypić piwo na szlaku, zabierz go
do plecaka, przy najbliższym schronisku możesz wyrzucić butelkę do kosza. Nie róbmy z lasów i gór śmietnika, tym bardziej, że jesteśmy tam gośćmi!
Przy okazji zaznaczę - jesteś odpowiedzialny - nie upijaj się w górach! Wszelkie konsekwencje pozostawiam waszej wyobraźni.
Nie szarżuj!
Gdy idziemy w grupie pamiętajmy o zbiorowej
odpowiedzialności. Nie przesadzajmy z tempem, gdy wiemy, że ktoś może sobie nie poradzić i nie zostawiajmy nikogo samego w górach (zwłaszcza
początkującą i słabszą kondycyjnie osobę).
Co ważne - jeśli dopiero zaczynamy przygodę z górami nie wybierajmy się sami w góry. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?
Poniżej kilka zdjęć z sobotniej wyprawy na Muńcoł (przepraszam za jakość wszystkich zdjęć, ale są spontaniczne i robione telefonem - nigdy nie pamiętam o zabraniu aparatu na wycieczkę).
Poranek w górach...coś pięknego. |
Morze mgieł |
Coraz bliżej święta :) |
Promyczki |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz