Kilka miesięcy temu, szperając w telefonie w poszukiwaniu jakieś sportowej alternatywy dla endomondo, przypadkiem trafiłam na aplikację "Zdrowe Zakupy". Na początku pomyślałam, że może to lista tych wszystkich magicznych "Ecoś tam" spędzających sen z powiek, z opisem ich właściwości (w sklepie często taka lista by się przydała).
Okazało się, że jest jeszcze lepiej! Ta aplikacja zmienia nasz telefonik w czytnik kodów kreskowych. Po zeskanowaniu kodu produktu (jeżeli dany produkt jest wprowadzony do bazy danych) pokazuje nam się skład oraz opis jego magicznych składników (zobrazowane za pomocą buziek :), od uśmiechniętej zielonej aż po czerwoną złą). Jak się pewnie domyślacie program w ten sposób pomaga w zrozumieniu etykiet i rozwiewa wątpliwości odnośnie nieznanych nam składników, czy coś jest bezpieczne dla zdrowia czy może wręcz przeciwnie.
W przypadku kiedy dany produkt nie został jeszcze dodany do bazy, wyskakuje nam miejsce do uzupełnienia składu i sami możemy go wprowadzić. Program jest świetny chociaż cały czas się rozbudowuje (dzięki użytkownikom) i nie zawsze jest w stanie rozwiać naszych wątpliwości względem określonego produktu.