W wielkim skrócie zamieszczam jeszcze raz produkty bezpieczne (pozbawione salicylanów lub z ich śladową ilością):
Warzywa: zielona i biała kapusta, selery, suszona fasolka, fasolka z puszki, białe ziemniaki obrane ze skórki, niektóre sałaty
Owoce: granaty, banany, gruszki bez skórki, lima, mango, papaja
Produkty zbożowe: gryka, proso, owies, ryż, żyto, pszenica, orkisz
Nasiona i orzechy: mak
Środki słodzące: cukier, syrop klonowy
Mięso, drób, ryby, jaja (pomijając krewetki i wątróbkę)
Tłuszcze: oleje roślinne (słonecznikowy i sojowy) tłoczone na zimno, masło
Mleko i jego przetwory (z wyjątkiem sera pleśniowego Blue)
Zioła i przyprawy: sól, sos sojowy, szafran
Napoje: woda, kawa bezkofeinowa, mleko, mleko ryżowe i sojowe, domowy sok z gruszki
Inne: tofu, kakao, puder z nasion szarańczynu strąkowego
Wypisałam tylko produkty NAJBEZPIECZNIEJSZE.
Jak widać mleko i jego przetwory, mięso, jaja i ryby są (powinny być) wolne od salicylanów. Piszę powinny być ponieważ, jak już nie raz wspominałam w poprzednich postach, wszelkie dodatki, konserwanty, nawozy, zawierają salicylany, które mogą przenikać do każdego produktu.
Poniżej zamieszczam tabelki ze strony Szpitalu Uniwersyteckiego w Krakowie pokazujące zawartość salicylanów w określonych produktach.
Najczęstsze przypadki alergii na salicylany pozwalają na bezpieczne spożywanie produktów z 3 pierwszych kolumn (o zawartości śladowej, bardzo niskiej i niskiej).
Najgroźniejsze produkty (zawierające największą ilość salicylanów) to:
Warzywa: korniszony
Owoce: suszone daktyle, morele, maliny, czerwona porzeczka, rodzynki, śliwki
Zioła i przyprawy: większość przypraw (patrz tabelka) ziele angielskie, anyż, czarny pieprz, kardamon, pieprz cayenne, sproszkowany seler, cynamon, goździki, kmin rzymski, curry, koperek, kozieradka, garam masala, imbir, lukrecja, przyprawa mace, mięta, oregano, papryka, rozmaryn, szałwia, estragon, kurkuma, tymianek
Napoje: koncentraty owocowe i warzywne (wykorzystywane do produkcji soków), aromatyzowane napoje, soki owocowe i warzywne
Inne: musztarda, ocet winny i cydrowy
Polecam artykuł ze strony www.su.krakow.pl, który można ściągnąć i wydrukować (tabelki obowiązkowo!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz