wtorek, 25 listopada 2014

Dieta dla uczulonych na SALICYLANY -> Wtorek

Moja kolejna propozycja diety dla osób uczulonych na salicylany. Dodatkowo zamieszczam swój przepis na naleśniki ze szpinakiem, który znajduje się pod rozpiską dnia. Cóż więcej mogę dodać - polecam serdecznie, mi osobiście baaardzo smakuje.


Śniadanie I 382 kcal
2 kromki chleba graham na zakwasie 50g, 
który można bardzo cieniutko posmarować masłem extra 5g
Do tego serek wiejski 200g ze świeżym szczypiorkiem 5g
 Kawa orkiszowa 250 ml -> Polecam

Śniadanie II 199 kcal
Kaszka mleczna smakija 200g -> Polecam
i jabłuszko Delicjusz na przegryzkę 50g

Obiad 547 kcal
Barszcz czerwony domowy 300ml, (Przykład)
do niego jedno gotowane jajeczko 50g 
3 naleśniki ze szpinakiem ok 425g (przepis na dole dzisiejszego postu)

Podwieczorek 310 kcal
Świeży sok z gruszki 250ml
do tego 4 ciastka owsiane domowej roboty 40g (przepis)

Kolacja 257 kcal
2 kromki chleba graham na zakwasie 50g, 
posmarowane masłem extra 10g, 
2 liście sałaty 10g, 
2 plastry szynki parmeńskiej 20g -> Polecam
kawałki selera naciowego 10g
Na to wszystko co mamy na kanapce 
trzemy odrobinę sera parmezan 5g
Herbata kubek 250ml

Podsumowanie: 1695 kcal, białko 17,5%, tłuszcz 30%, węglowodany 52,5%


Naleśniki ze szpinakiem  
Przepis na ok 10 naleśników
Naleśniki (najlepiej z mąki pełnoziarnistej):
- Mąka 40 dag
- Mleko 500ml
- Woda gazowana ok 250ml
- Jajka 3-4 (3 duże, albo 4 małe)
- Szczypta soli ok 2g
- Olej rzepakowy do smażenia ok 10-15ml

Składniki mieszamy ze sobą dokładnie w misce i odstawiamy na ok 20 minut. Następnie smażymy na niewielkiej ilości oleju rzepakowego.

Farsz:
- Szpinak mrożony siekany 400g (jedno opakowanie)
- 2 ząbki czosnku ok 10g
- Ser pleśniowy Camembert 1 opakowanie 120g 
- Olej rzepakowy do smażenia ok 10ml

Na rozgrzany olej wrzucamy paczkę mrożonego szpinaku (uczuleni na salicylany nie powinni jeść świeżego szpinaku). Gdy się rozmrozi i odparuje część wody, dodajemy do niego pokrojony ser Camembert (bądź podobny kremowy ser pleśniowy) i co jakiś czas mieszamy. Gdy ser się roztopi dodajemy wyciśnięty przez praskę czosnek (dodany na końcu nie spali się, a jego smak w farszu będzie intensywniejszy). Mieszamy od czasu do czasu przez ok 5 minut. Przyprawiamy do smaku solą (osoby, które nie są uczulone na salicylany powinny dodać troszkę gałki muszkatołowej, którą szpinak dosłownie uwielbia).
Gdy nasz farsz jest już gotowy, nakładamy go na nasze naleśniki, zwijamy wedle naszego upodobania i wkładamy do naczynia żaroodpornego, a następnie do piekarnika ustawionego na 150 stopni, na ok 10-15 min w celu podgrzania. 


Smacznego :)

środa, 19 listopada 2014

Dieta dla uczulonych na SALICYLANY -> Poniedziałek

Moja pierwsza zamieszczona tutaj dieta będzie dość nietypowa. Może ona zdziwić osoby, które do tej pory nie spotkały się z pojęciem alergii na salicylany (przy tym na barwniki i konserwanty). Jeżeli ktoś się tym interesuje - bądź niestety sam boryka się z tym problemem, to wie jak bardzo ograniczoną pulę produktów możemy tutaj zastosować. 
Słowem wstępu, króciutko wytłumaczę czym jest dieta niskosalicylanowa. Jak sama nazwa wskazuje - celem takie diety jest wyeliminowanie salicylanów z diety poprzez zastosowanie odpowiednich produktów. Osoby, które są na nie uczulone mogą bezpiecznie jeść mięso, ryby, mleko, skorupiaki, jajka, żyto, owies, pszenicę, jęczmień i ryż. Niestety w dobie dzisiejszego "sztucznego" i "nafaszerowanego" chemią i ulepszaczami jedzenia, nawet te produkty, które wydają się wolne od tych składników mogą być niebezpieczne dla tej grupy osób.
Kwas salicylanowy powoduje u uczulonego nieprzyjemne objawy skórne a nawet może doprowadzić do niebezpiecznych ataków duszności.
Dieta ta zabrania używania większości przypraw (poza solą) i ziół, warzyw, owoców (pozwala na gruszkę bez skórki, banana i jedyną odmianę jabłka - Golden Delicjusz), bakalii, alkoholu (poza czystą wódką i ginem), napojów kofeinowych (wyjątek i to dla nielicznych stanowi słaba herbata i herbata z dzikiej róży), drożdży, miodu, przetworzonej żywności, kupnych słodyczy, sosów pomidorowych.

Moja dieta jest dobrana indywidualnie, do konkretnych przyzwyczajeń żywieniowych, wieku, aktywności i trybu życia. Dodatkowo obliczona na 1650-1750 kcal pozwala schudnąć, zwłaszcza przy stosowaniu lekkiej aktywności ruchowej jak np. spacer czy jazda na rowerze (większe obciążenie fizyczne jest niewskazane ze względu na problemy astmatyczne). 
Pomimo swojego przeznaczenia, dieta ta jest tak zbilansowana, że każdy może z niej skorzystać. 
Osoby, które są uczulone na salicylany uczulam na osobistą tolerancję tego kwasu.


Śniadanie I 363 kcal
Jogurt naturalny 150g z kawałkami 1 banana 150g i dwoma łyżkami płatków owsianych 20g
Kawa orkiszowa 250ml -> Polecam

Śniadanie II 185 kcal
Dwie kromki chleba żytniego na zakwasie 50g (przykład)
z listkiem sałaty 15g i pastą jajeczną 20g (przepis)
jedno jabłuszko Golden Delicjusz 75g (innych nie można!)
Herbata z róży 250ml

Obiad 693 kcal
Bulion gotowany na warzywach i mięsku 300ml z makaronem nitki 50g
Placki ziemniaczane 200g (przepis) z ułożonymi na nich podgrzanymi burakami czerwonymi 50g

Podwieczorek 237 kcal
Sok z jabłek Golden Delicjusz 200ml
Ciastka orkiszowe 40g -> Polecam  

Kolacja 195 kcal
Dwie kromki chleb żytniego na zakwasie 50g, 
posmarowane kremem do pieczywa Pilos 10g, 
z dwoma plasterkami karczku pieczonego 20g (domowej roboty, 
w kupnych mamy niestety dodatki chemiczne) i selerem naciowym 20g.
Słaba Herbata 250ml

Podsumowanie: 1653 kcal, procentowy skład: białko 13%, tłuszcz 30%, węglowodany 57%


Ważne jest, aby w miarę możliwości spożywać te posiłki w odstępie ok 3 godzin np 7.00 Śniadanie 1, 10:00 Śniadanie 2, 13:00 Obiad, 16:00 Podwieczorek, 19:00 Kolacja.

W budowaniu  diety bez dodatku salicylanów bardzo pomocny okazał się blog Salicylanki, w którym autorka nie tylko przedstawia różne przepisy, ale również tworzy bazę produktów dostępnych w sklepach bez dodatku tych groźnych dla uczulonych na salicylany, składników.

W dalszych etapach będę zamieszczać kolejne dzienne propozycje dla tej grupy odbiorców. Uczulam jednak, że dieta ta jest skomponowana pod konkretną osobę, uwzględniając jej zapotrzebowanie oraz nawyki żywieniowe i poddanej stałej obserwacji reakcji uczuleniowych na podane składniki. 
Należy zaznaczyć, że te produkty, które okazują się bezpieczne dla jednych osób, mogą powodować niepożądane skutki u innych. Wszystko to zależy od stopnia tolerancji na ilość salicylanów spożywanych w diecie. Dlatego tak ważna jest obserwacja swoich reakcji i umiejętne wykluczanie szkodliwych produktów z diety.

Zainteresowanych ilością salicylanów w różnych produktach odsyłam do strony, polecaną przez Salicylankę -> Tabele zawartości salicylanów w produktach spożywczych


wtorek, 18 listopada 2014

HIIT(y) na czasie :)

Dzisiaj troszkę treningowo. Za oknem szaro i zimno. Skoro aura niesprzyjająca, proponuję krótki trening biegowy, który potrafi wycisnąć ostatnie poty z największego twardziela. Dodatkowo nie będziemy mieli czasu, aby przejmować się złą pogodą. 
Propozycja treningu jest dla każdego, jednak osobiście polecam ją osobom, które mają już jakieś doświadczenie z bieganiem. Niewłaściwie wykonywany bądź podejmowany bez wcześniejszego przygotowania, może skutkować różnymi problemami, szczególnie zdrowotnymi.

O czym mowa? Oczywiście o HIIT! Nie, nie chodzi mi o ciasteczka, tylko o High Intensity Interval Training. Jest to trening interwałowy. Przeplatamy w nim bieg na maximum naszego tętna (90-100% HR) z biegiem o średniej intensywności naszego tętna (60-70% HR). Oczywiście w treningu tym przewagę ma bieg o średniej intensywności. Taka jednostka treningowa nie powinna trwać powyżej 28 minut (razem z rozgrzewką i końcowym wyciszeniem).

Jest to mój ulubiony trening, ponieważ daje mi w kość jak żaden inny :). Aby Was nie zanudzać podam krótko dlaczego trening ten jest tak skuteczny i polecany:
1. przyśpiesza metabolizm,
2. spala tkankę tłuszczową,
3. rozwija wydolność oddechową,
4. wzmacnia układ sercowo - naczyniowy.

HIIT jest treningiem o dużej intensywności i krótkim okresie jego trwania. W trakcie sesji treningowej ilość spalonych kcal nie jest ogromna, natomiast długość trwania spalania tych kcal po tym treningu powinna nas mile zaskoczyć. Jest udowodnione, że trening interwałowy 20 minutowy jest o 3-4 razy bardziej efektywniejszy w spalaniu tłuszczy niż trening aerobowy trwający 40 minut. Efektywność treningu HIIT wynika z gwałtownego wzrostu spalania spoczynkowego tuż po jego zakończeniu. Spalanie kalorii może trwać od kilku do nawet kilkunastu godzin (niektóre publikacje podają maksymalną granicę 16 h).

Zgadzam się z opinią mówiącą o tym, że trening ten nie jest dla każdego. Nie poleca się go osobom niewytrenowanym, mającym problemy z układem krwionośnym i osobom starszym. 

Nie powinno się go wykonywać więcej niż 2 razy w tygodniu. Po takim wysiłku niezbędne są 2 dni odpoczynku, które można przeznaczyć na inne formy wysiłku fizycznego.

Poniżej przedstawiam moje propozycje treningów, które w zależności od Waszych predyspozycji, wytrenowania i doświadczenia można swobodnie modyfikować, tak aby zmaksymalizować ich skuteczność.



























Miłego HIIT(owania) !

piątek, 14 listopada 2014

Mleko, nasz wróg czy przyjaciel?

W ostatnim poście dotyczącym zasad zdrowego odżywiania wahałam się czy wprowadzić zdanie na temat picia mleka. Uznałam w końcu, że zostawię tak jak podaje Instytut Żywienia, a w dzisiejszym poście wytłumaczę dlaczego polecam spożywanie raczej mlecznych przetworów niż samego mleka.
Do tej pory najmocniejszą stroną picia mleka był wszechobecny w nim wapń i ponoć jego świetna przyswajalność. Mleko zostało wyniesione na wyżyny jako naturalny lek na osteoporozę. Czy naprawdę tak jest w rzeczywistości?
Od pewnego czasu jesteśmy zalewani szeregiem informacji dotyczących detronizacji mleka. Ostatnio głośno zaczęto mówić o tym, że mleko tak naprawdę nie zapobiega osteoporozie, wręcz przeciwnie, powoduje różne schorzenia i problemy z układem kostnym i krwionośnym. Szukając informacji dotyczących momentu rozpowszechniania tych nowin dotarłam do artykułów z przed ponad 20 lat! Wnioski z nich płynące były poparte wynikami wieloletnich badań. W takim razie dlaczego kilka lat temu była wielka akcja PIJ MLEKO!? Dlaczego nikt nic nie robi w celu zmniejszania ryzyka zachorowalności na osteoporozę czy innych problemów zdrowotnych skoro takie wnioski płyną z badań?
Opinii jest wiele. Świat podzielony jest na zwolenników i przeciwników picia mleka. Wielkie koncerny spożywcze i farmaceutyczne muszą sobie jakoś radzić. Komu ufać w tej sytuacji?

czwartek, 6 listopada 2014

Zasady zdrowego odżywiania.

Punktem wyjścia do zdrowego odżywiania są pewne zasady, które tworzone są na podstawie wielu lat doświadczeń, badań i obserwacji. Tworzy się wzory i reguły zachowań, których przestrzeganie ma na celu osiągnięcie przez nas pełni zdrowia i energii. 
Poniższa piramida jest pewnego rodzaju ściągą, która przedstawia grupy produktów na jakich powinniśmy budować naszą codzienną dietę, począwszy od produktów zbożowych, aż po tłuszcze. 
Na temat każdej grupy można by pisać niemałe elaboraty (może kiedyś się skuszę :) ), jednak w tym momencie chciałabym w wielkim skrócie zwrócić tylko uwagę na przedstawioną piramidę żywienia oraz zasady zdrowego odżywiania.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...