Już na samym początku muszę zdradzić, że jestem totalnie
zachwycona (zauroczona) tą książką. Jest to pozycja, którą wypatrzyłam na
stronie wydawnictwa Feeria jeszcze przed premierą. Choć postanowiłam sobie
jakiś czas temu, nauczona doświadczeniem, nigdy więcej nie brać książek w
ciemno, zaryzykowałam i … był to strzał w 10kę!
Ta książka jest tak inna od wszelkich pozycji, które do tej
pory widziałam na półkach księgarni (i na moim regale)…nie porusza ona ani tematyki zdrowego odżywiania, ani nie podsuwa żadnej diety cud, ani nie prawi morałów "jak żyć" by być fit and heathy. Ta książka wyróżnia się wszystkim, już nie
mówiąc o samym jej opisie, który zdecydowanie nie przypomina standardowego opisu książek, z którymi do tej pory miałam styczność:
(fragment)
„Odgłos
beknięcia czy puszczonego bąka brzmi wprawdzie krępująco, ale wewnętrzne ruchy,
jakie im towarzyszą, są tak pełne gracji i subtelne, jak popis baletnicy".
To mi dało do myślenia, że czegoś takiego nie miałam jeszcze okazji przeczytać.
„Historia wewnętrzna” napisana została przez młodziutką (z
mojej perspektywy :D) Giulię Enders, która ciągle rozwija swoją pasję i wiedzę w zakresie mikrobiologi i higieny klinicznej. W pisaniu książki pomagała jej siostra czego namacalnym dowodem są przekomiczne rysunki w niej zawarte.
Według
mnie ta książka jest absolutnym fenomenem na naszym rynku książkowym. Nawet nie chodzi mi
o tematykę, która jakby nie było znajduje zobrazowanie jedynie w podręcznikach
czy poradnikach naukowych. Urzekające w tej książce jest to w jak niesamowicie
prosty i zabawny sposób autorka opowiada nam o budowie i procesach
zachodzących w naszych brzuchach.
Przypomina
sobie może ktoś bajkę o krwinkach i innych elementach naszego organizmu pt „Było
sobie życie”? Ta książka troszkę mi ją przypomina, bo działając na wyobraźnie
czytelnika w banalny sposób pozwala zrozumieć działanie wielu mechanizmów i procesów
zachodzących w naszym układzie pokarmowym bez konieczności sięgania po naukowe
tomiska.
Do tej pory miałam wrażenie, że układ ten jest mi w miarę
znany (co gdzie jest, gdzie się co trawi, za pomocą czego i jak to wszystko
jest zbudowane). Po przeczytaniu tej pozycji nie dość, że mam bogatsze pojęcie
o tym co się tam dzieje to zmieniłam całkowicie podejście, wyobrażenie i myślenie o tym stałym aspekcie naszego życia jakim jest trawienie.
Wiem, że w mojej ocenie nie da się ukryć zachwytu, ale osobiście uważam, że trudno się oprzeć takiej książce. Oczywiście nie każdemu musi się spodobać temat i forma tej pozycji, jednak będę ją polecać każdemu kto choć w najmniejszym stopniu interesuje się swoim zdrowiem.
Na zakończenie wrzucam zdjęcie opisu książki (ja lepiej tego nie ujmę, a mogłabym pisać i pisać...).
![]() |
Opis książki. |
Książka , która mam na liście do przeczytania. Wygląda na bardzo interesujący tytuł.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodoba :).
UsuńHhaha niezłe, przeczytam! Wiesz może czy jest w Empiku (ewentualnie w innym sklepie prócz wydawnictwa) i ile około kosztuje? :) Naprawdę wydaje się super!
OdpowiedzUsuńNa pewno jest zarówno w Empiku jak i Matrasie (nawet w Matrasie widziałam ją w promocji -30%, ale nie wiem czy dalej jest ta promocja). Cena detaliczna to 34.90zł.
UsuńUwielbiałam "Było sobie życie.." :). A i Twój opis tej książki mnie zainteresował i zacytowane fragmenty również. Na razie mam w planach inne książki do przeczytania, ale jak już się z nimi uporam to chyba się tą pozycją zainteresuję :).
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam, zwłaszcza jak podobała Ci się seria "Było sobie życie" to jestem przekonana, że i książka przypadnie Ci do gustu :).
Usuńhahhahahaa :D opis tej książki mnie niszczy :D
OdpowiedzUsuńGwarantuję, że treść jest jeszcze lepsza :D
UsuńBrzmi zachęcająco :) Było sobie życie uwielbiałam. Lubię książki napisane w żartobliwy sposób :)
OdpowiedzUsuńJa również, zwłaszcza jeśli ten żartobliwy ton jest wprowadzony lekko (nie na siłę). I ta książka potwierdza, że można mądrze pisać a zabawnie :).
UsuńZaciekawiłaś mnie - dopisuje ją do listy.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie znam, ale zaintrygowałaś mnie!
OdpowiedzUsuńTaki miałam zamiar :) hihi
UsuńO tak, seria "Było sobie życie" jest ponadczasowa. Moje dzieci bardzo często wracają do tych książek lub bajek, ja też je uwielbiam więc książka, którą proponujesz, od razu wydała mi się warta uwagi :) Będę o niej pamiętać, bo na razie już z 5 nowych książek czeka na swoją kolej :) a kolejne, tylko kuszą i kuszą :)
OdpowiedzUsuńOch znam to...zbiór "do przeczytania" ciągle rośnie, ja ciągle śledzę nowinki i starowinki wydawnicze (z szerokiego zakresu tematycznego) już nawet nad tym nie panuję :). Ale jaki ubogi byłby świat bez książek...
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale muszę przyznać, że wydaje się bardzo.... ciekawa :D
OdpowiedzUsuńPierwsze wrażenie rzeczywiście...pobudza ciekawość :)
UsuńHmm. Nie czytałam tej ksiązki, ale fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://fit-healthylife.blogspot.com/
Gdzieś już widziałam tę książkę i już wtedy mnie zainteresowała. Ty mnie przekonałaś, że warto do niej zajrzeć
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, mam nadzieję, że nie będziesz zawiedziona :).
UsuńZaciekawiła mnie ta książka :)) Kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak inni ją odbiorą :), czy równie pozytywnie jak ja :).
Usuń