Już od dość długiego czasu Królewiec lubuje się w kuchni azjatyckiej, dzięki czemu i ja ,chcąc nie chcąc, stałam się fanką tej jakże orientalnej kuchni.
Jest moim osobistym mistrzem Woka, którego samodzielnie, jak na szefa kuchni przystało - wypalał.
To co można z tym narzędziem robić sprawia, że tak na prawdę nic innego w kuchni nie jest potrzebne - w nim ugotujesz, usmażysz, udusisz (no dobrze - dam medal temu kto zrobi w nim naleśniki - duże naleśniki :D).
Wracając do tematu, chciałam zamieścić tu przepis na tajskie danie -> smażony ryż z zielony curry, które nam osobiście bardzo przypadło do gustu i smaku. Jedynym minusem (dla mnie) jest fakt, że najlepiej spisuje się tutaj biały ryż (jaśminowy też może być, ale szczerze powiedziawszy szkoda jego walorów smakowych, które zostałyby tu brutalnie przełamane). Osobiście nie odradzam próbować innych kombinacji, chętnie chciałabym spróbować jak smakuje to danie z brązowym ryżem, ale na moją propozycję Królewiec się lekko obruszył i stwierdził, że "Nie pasuje!" i już :). Co ja mogę, z mistrzem się nie dyskutuje :D.
Jedyną zmianę jaką planujemy wprowadzić do tego dania będzie samodzielne przyrządzenie zielonej pasty curry (która nie jest trudna do zrobienia, jedynie wymaga dostępu do takich produktów jak świeża trawa cytrynowa czy galangal).

1 porcja ok. 400g - 420 kcal
w 100g porcji mamy: Węglowodany 11,7g (43% energii), Tłuszcze 4,54g (36% energii), Białka 5,67g (21% energii)
Składniki (na danie dla dwóch osób):
- 1 filet z kurczaka (150g)
- ryż biały (300g ugotowanego czyli ok 100g suchego)
- ok 260g warzyw w tym:
- marchew (50g)
- kawałek pora (50g)
- średnia czerwona papryka (100g)
- nóżki brokuła (40g)
- cebulka dymka (20g)
- bazylia do smaku (kilka listków)
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 2 łyżeczki oliwy z oliwek
- 2 łyżki zielonej pasty curry
- mleczko kokosowe 100 ml
- 1,5 łyżeczki sosu rybnego
- 1 łyżeczka cukru
Przygotowanie:
1. Filet z kurczaka kroimy w kostkę, w misce marynujemy go z 1 łyżeczką sosu sojowego (jasnego) oraz 2 łyżeczkami oliwy z oliwek. Doprawiamy pieprzem i odstawiamy na ok 30 minut.
2. Gotujemy ryż (my używamy do tego specjalnego garnka do ryżu, z którego wychodzi idealnie sypki), gotując tradycyjnie pamiętajcie o dokładnym odsączeniu go po gotowaniu (w woku utrzymuje się wszystko na wysokiej temperaturze, dodając do niego trochę wody możemy spodziewać się fajerwerków w kuchni:) ).
3. Warzywa (paprykę, marchew, por) kroimy w kostkę, nóżki brokuła w plastry a dymkę drobno siekamy.
4. W woku podgrzewamy 2 łyżki oleju rzepakowego i dodajemy dwie łyżki zielonej pasty curry i smażymy przez 10-15 sek. (osoby lubiące baaardzo pikantne potrawy mogą zaszaleć i dodać troszkę więcej, natomiast wrażliwe na poziom ostrości osoby powinny dodać jej mniej) - uwaga, powietrze w kuchni nabierze "pikanterii" :).
5. Do naszej pasty w woku dodajemy mleczko kokosowe oraz sos rybny. Wszystko razem mieszamy i dodajemy kurczaka. Dusimy przez około 2 minuty.
6. Dodajemy nasze warzywa (bez bazylii), mieszamy i smażymy przez ok 5 minut.
7. Dodajemy ryż i dokładnie mieszamy.
8. Po dokładnym wymieszaniu ryżu z warzywami i kurczakiem, zdejmujemy wok z ognia, dodajemy bazylie i znowu wszystko mieszamy.
Wszystko jest już gotowe do podania. Smacznego :).